wtorek, 4 października 2011

Uczucia

Dzień za dniem w każdej godzinie, minucie myślę o Mamie. Wszystkie moje myśli krążą wokół Niej. Musi to wiedzieć, na pewno to czuje. Na pewno wie jak bardzo się boję. I choćbym ze wszystkich sił trzymała w gardle łzy jak kilo gwoździ Ona wie, że płączę. Serce Matki...Całuję ręce, które pielęgnowały mnie kiedy byłam dzieckiem. Dłonie Matki ciepłe i drogie. W nich zamknięte całe moje życie.
Myślę o tym co będzie kiedy zostanę sama. Boję się. Boję się tego umierania. Boję się czy, jak i kiedy. Boję się tego nigdy, które od zawsze nierozerwalnie łączy się ze śmiercią. Bo wszystko można powtórzyć, naprawić, wybaczyć, zrozumieć. TA jedna tożsama z nigdy wszystko zmienia na zawsze. Już nigdy....już nigdy...nigdy!
Wsłuchuję się w głos Mamy kiedy mówi Kocham jakby tej miłości miało mi starczyć do końca życia. Na zapas, na potem, na zawsze. Nagrywam rozmowy żeby potem móc odtworzyć je w samotności. W ciemności pustego pokoju wyciągnę ręce do Mamy i będę czekać kiedy mnie utuli. Bezradna jak wtedy kiedy byłam maleńkim dzieckiem.
Mamo! Kocham.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz