poniedziałek, 9 kwietnia 2018

Myślę o życiu. O tym, że nic nie jest nam dane na zawsze. Czasem tak mało od nas zależy. Dziś wiem, że życie, które wyobrażałam sobie 25 lat temu tak niewiele ma wspólnego z tym, co przeżyłam. Zgadzam się na nie, bo wiem, że każde z doświadczeń zahartowało mnie na koleje etapy. Niekoniecznie zawsze jesteśmy kowalami własnego losu, aczkolwiek kiedy mamy 20 lat wydaje nam się, że zwojejuemy świat- my Królowie Życia. Tymczasem świat ułoży nas. Nauczy pokory i cierpliwości. Niejeden raz zostaniemy wyprowadzeni na pustynię. Pustynia- miejsce symboliczne. Miejsce, gdzie w samotności doświadczymy smutku, opuszczenia, lęku i słabości. Mimo wszystko zawsze warto na nią wyjść, potem wrócić i kochać...Nikt nie powiedział, ze będzie łatwo. Uczę się.